Swornica Czarnowąsy zremisowała w swoim drugim meczu w tym sezonie z Grunwaldem Ruda Śląska 1-1. Jedyną bramkę zdobył Tomasz Jaworski.
Pierwszy kwadrans to zdecydowana przewaga piłkarzy trenera Lisickiego. Swornica dłużej utrzymywała się przy piłce i często bywała pod bramką Lamliha. Już w 24 sekundzie meczu Jaworski uderzył głową tuż obok bramki. Po tych 15 minutach sytuacja się trochę odmieniła i to Grunwald miał swoje okazje, a jedną z nich wykorzystał. W 35 minucie Ciolek został sfaulowany na 20 metrze. Ten sam zawodnik podszedł do wykonania rzutu wolnego i pięknym uderzeniem przy słupku wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Nie wiadomo co trener Lisicki powiedział swoim zawodnikom w szatni w przerwie meczu, ale druga połowa wyglądała dużo lepiej. Swoje okazje miał Scisło czy Jaworski. Drugi z nich właśnie w 54 minucie po wrzutce w pole karne zdobył bramkę na wagę jednego punktu.
Ciekawa akcja miała miejsce cztery minuty po zdobyciu wyrównującej bramki. W pole karne wdarł się Scisło i będą sam na sam z Lamlihen nie oddał strzał, bo bramkarz wygarnął mu piłkę spod nóg. Już w doliczonym czasie gry Ciolek skierował piłkę na słupek bramki strzeżonej przez Stodołę.
Komentarze
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani Zaloguj się