Odra Opole wygrała w sobotnim meczu z KS-em Polkowice 1-0. Wygrana dzięki walce i zaangażowaniu. Odra zagrała lepiej po tym jak z boiska wyleciał Drąg. Według opinii sędziego obrońca Odry miał uderzyć piłkarza z Polkowic łokciem w krocze. Sam piłkarz mówi, że tak nie było.
Do 20 minuty Odra nie miała wielu sytuacji, a inicjatywę posiadali goście z Polkowic, którzy dążyli do zdobycie bramki. Kiedy w 23 minucie sędzia pokazał czerwoną kartkę dla Drąga nikt nie wiedział o co chodzi i dlaczego. Z trybun poleciały słowa krytyki na pracę arbitrów, a sam Drąg nie wiedział dlaczego otrzymał kartkę.
W 31 minucie meczu Dawid Tomanek zszedł z lewej strony na bramkę Kazimierczaka, ale strzelił wprost w golkipera. W 43 minucie Michniewicz pociągnął prawą stroną. Odegrał do Kocura, który z lewej nogi z około 25 metrów dał bramkę dla Odry.
Druga połowa Odry to już obrona własnej bramki i wyprowadzanie kontr. Piłkarze gości mieli sporo okazji, ale w obronie stanęło albo aluminium albo świetnie dysponowany dzisiaj Danowski. Najlepsza parada krwawiącego po jednym ze starć Danowskiego miała miejsce w 87 minucie. Piłka zmierzała w samo okienko, a Danowski piękną paradą uratował swój zespół przed utratą gola. Na minutę przed końcem bramkęe na 2-0 mógł zdobyć Glanowski, który z 70 metrów próbował przelobować golkipera gości. Kazimierczak dogonił jednak futbolówkę wpadając do bramki.
Brawa dla Odry za walkę i zaangażowanie w tym meczu. To najlepszy mecz Odry jaki oglądałem w tym sezonie pod względem walki i zaangażowania.
Komentarze
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani Zaloguj się