MKS Kluczbork przegrał na własnym boisku w ważnym meczu o utrzymanie z Błękitnymi Stargard Szczeciński 2-1. Mimo przewagi na boisku i wielu okazji wynik nie był korzystny.
Pierwsze kilka minut zdecdowanie należało do zespołu trenera Konwińskiego, gdyż już w 3 minucie Giel otrzymał prostopadłe podanie od Hobera, ale napastnik MKS-u pogubił się w dryblingu i szczęścia spróbował Niziołek, ale jego strzał powędrował wysoko nad poprzeczką. Sześć minut później MKS znów miał "setkę". Tym razem z rzutu wolnego dośrodkował Niziołek, a tam Giel i Wolkiewicz próbowali pokonać Ufnala, który ofiarnymi interwencjami uchronił swój zespół przed utratą bramki. To co jednak wydarzyło się minutę później nie było miłe dla kibiców MKS-u.
W 10 minucie bowiem miał miejsce pierwszy strzał gości i od razu okazało się to golem. Podanie z głębi pola od Gajdy otrzymał Kosakiewicz, a piłkarz gości pięknym strzałem w same okienko pokonał Wnuka. W kolejnych minutach Błękitni posiadali przewagę i stwarzali okazje do zdobycia bramki. Jedną z nich udało się w 39 minucie wykorzystać. Strzelcem gola oczywiście świetnie dysponowany Kosakiewicz. Ganowicz popełnił przy tej bramce błąd, gdyż źle przyjął piłkę, futbolówkę przejął Gajda, który uruchomił Kosakiewicza i było już 2-0.
MKS się jednak nie poddał i do przerwy zdobył kontaktową bramkę. Niziołek minął obrońców Stargardu i świetnym podaniem obsłużył Giela, który dopełnił formalności. Jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Kosakiewicz mógł strzelić trzeciego gola, ale w sytuacji sam na sam z Wnukiem jego strzał minął słupek bramki.
W drugiej połowie meczu sytuacje były po jednej i po drugiej stronie, ale przypomnijmy może te najważniejsze. W 63 minucie świetną okazję miał Giel, który otrzymał podanie od Hobera w pole karne. Giel mając przed sobą tylko bramkę i bramkarza strzela dokładnie w golkipera Błękitnych. Trzy minuty później Fadecki mógł zdobyć bramkę na 3-1 i byłoby po meczu jednak piłka ląduje nad poprzeczką. MKS nie wykorzystał dzisiaj nawet faktu, że od 71 minuty grał z przewagą jednego zawodnika. Stało się tak po faulu Gutowskiego na Swędrowskim za co zawodnik Błękitnych został ukarany czerwoną kartką.
Komentarze
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani Zaloguj się