14 kolejka IV ligi opolskie bieżącego sezonu jest już historią. Zbliża się już kolejna seria gier, dlatego chcieliśmy szybko podsumować to co wydarzyło się w sobotę na czwartoligowych stadionach. Największą sensacją jest chyba wygrana Jemielnicy z Chemikiem, gdzie przed meczem na forach dyskusyjnych drużyny chciały się niemalże "pobić", ale przejdźmy do tego co piłkarskiego.
TOR Dobrzeń Wielki zainkasował ważne trzy punkty w walce o utrzymanie pokonując MKS Gogolin 4-1. Zwycięstwo mogło trochę zdziwić miejscowych kibiców, bo Prefeta w 14 minucie wyprowadził gości z Gogolina na prowadzenie. Radość trawała jednak tylko pięć minut. Wtedy Wolański pokonał bramkarza MKS-u. Wszystkie bramki padły do przerwy, a do siatki trafiali kolejno Sieńczewski, Wolański oraz Wolny.
Otmęt Krapkowice zainkasował kolejny komplet punktów w tym sezonie i powoli wydostaje się z dołu tabeli. O szczęściu nie może mówić Olimpia, która od 41 minuty prowadziła w tym meczu, a później strzeliła sobie samobója i ostatecznie przegrała w 90 minucie, gdy Sobota zdobył bramkę na 2-1 dla Otmętu.
W meczu na szczycie Sparta Paczków pokonała Orła Źlinice 2-1 i umocniła się tym samym na fotelu lidera. Orzeł spadł na szóste miejsce w tabeli, a mecz zapowiadał się bardzo dobrze. Reisig w 18 minucie dał prowadzenie zespołowi trenera Joba i mało co wskazywało na inny przebieg meczu. Jeszcze przed przerwą Arkadiusz Fluder wyrównał wynik meczu. Łukasz Krótkiewicz zaś w 83 minucie dał zwycięstwo Sparcie. Czy Sparta powinna się szykować na III ligę?
W meczu o utrzymanie wygrała Pogoń Prudnik, która to znów gromadzi punkty. Rudzki zdobył w 21 minucie bramkę na 1-0 i na tym się skończyło strzelanie w Kietrzu. GLKS musi szukać punktów na innych boiskach, a Pogoń cieszy się z kompletu oczek.
Starowice wygrały ze Skalnikiem 2-1. Beniaminek prowadził z obrońcą tytułu 2-0, ale końcówka była nerwowa, gdy Zygmunt Bąk zdobył kontaktową bramkę. Ostatecznie trzy punkty dopisujemy na konto Starowic.
Śląsk Łubniany przerwał swoją serię meczów bez wygranej, a przedłużył serię porażek Stali Brzeg. Gospodarze prowadzili w meczu od 43 minuty za sprawą bramki Nesterowa, ale doświadczenie Grabowieckiego pozwoliło Śląskowi na ugranie jakże ważnych punktów. Były piłkarz między innymi Piasta Strzelce Opolskie w 72 minucie wyrównał wynik meczu, a w doliczonym czasie gry zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Śląsk nie jest już ostatnią drużyną w lidze.
Ciekawy mecz zapowiadał się też w Ozimku gdzie tamtejsza Małapanew podejmowała wicelidera - OKS Olesno. Piłkarze trenera Wichera popisali się ciekawą grą i za sprawą dwóch bramek Romanowskiego pokonali OKS i awansowali na drugie miejsce w tabeli.
Największą niespodzianką zakończył się mecz Naprzodu Jemielnica z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle. Piłkarze Chemik cel mieli jeden - szybko zdobyć bramkę, dołożyć z jeszcze jedną i pojechać z kompletem punktów do Kędzierzyna. Tak się jednak nie stało, a na boiska widzielismy inny zespół Chemika - tak mniej więcej opisuje mecz strona zespołu z Kędzierzyna. Naprzód zaś ma się z czego cieszyć, bo udało się zdobyć komplet punktów z przeciwnikiem, który jest jednym z faworytów do awansu. Rzetelną i ciekawą relację przeczytacie Państwo tutaj
Komentarze
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani Zaloguj się