2016/2017

2011/2012

2012/2013

2013/2014

2014/2015

2015/2016

III liga opolsko-śląska: Seria Odry Opole przerwana

Za nami 11 kolejka III ligi opolsko-śląskiej. Dla opolskich zespołów były to głównie porażki. Przerwana została między innymi seria Odry Opole, a wszystko za sprawą porażki w Bielsku-Białej.

Zacznijmy jednak od meczu głubczyckiej Polonii, którą czekał wyjazd na mecz z Pniówkiem Pawłowice. Z tego stadionu przyszły złe wiadomości, gdyż GKS pewnie pokonał beniaminka z Opolszczyzny 3-0 i zainkasował trzy punkty. Na listę strzelców wpisał się w 16 minucie Przybyła, a w drugiej cześci meczu po trafieniu zaliczyli jeszcze Kapinos oraz Zyzak.

Odra Opole przegrała pierwszy mecz od czterech spotkań i nie skorzystała na potknięciu rywali. Tak krótko można skomentować skutki meczu ze Stalą, który wcale nie musiał być przegrany. W 3 minucie w idealnej sytuacji znalazł się Wasilewski, ale napastnik Odry znajdując się sam przed bramkarzem uderzył zbyt lekko i czytelnie, aby zaskoczyć bramkarza. Tymczasem BKS już takie okazje wykorzystywał i za sprawą Olszewskiego jak i Kocura zdobył ważny dla siebie komplet punktów.

Przed meczem piłkarze LZS-u Leśnica braliby remis ze Szczakowianką w ciemno, ale po tym spotkaniu można czuć lekki niedosyt. Jeszcze w 75 minucie meczu piłkarze trenera Hanzela prowadzili 2-0, ale Szczakowianka się nie poddała i w dwie minuty doprowadziła do remisu. Ostatecznie ekipy podzieliły się punktami. Leśnica - Szczakowianka 2-2.

Pierwszy punkt po trzech meczach zdobyła Swornica Czarnowąsy, która sensacyjnie odebrała punkty liderowi. W sumie to blisko było nawet do zwycięstwa, bo Swornica do 68 minucty prowadziłą 2-1. Siedem minut po trafieniu Dłutowskiego wyrównał Pontus i było 2-2.

Drugi komplet punktów z rzedu zgarnął LZS Piotrówka, który pokonał grającą u siebie Victorię Chróścice. Zespół Dariusza Kaniuki przegrywał od 52 minuty 1-0 i w sumie spotkanie należalo do tych z ciekawszych. Piotrówka dobiła rywala w 90 minucie za sprawą Trzcionki.

Na 0-0 zagrał zaś Start Namysłów, który na własnym stadionie podejmował beniaminka - Górnika Wesoła. Przed tym meczem drużyny sąsiadowały w tabeli, a każda z nich chciała zdobyć komplet punktów. Tak się jednak nie stało i każdej z drużyn trzeba dopisać na konto jedno "oczko".